Ustawowy nakaz udzielania feedbacku kandydatom to zły pomysł

25 września 2024

Pomysł obowiązku udzielania feedbacku kandydatom

Wprowadzenie obowiązku udzielenia odpowiedzi na aplikację o pracę do 7 dni dla instytucji publicznych oraz dużych przedsiębiorstw oraz do 14 dni w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw – o taką zmianę apeluje autor petycji, która trafiła do resortu pracy. Więcej na temat samego pomysłu przeczytasz w artykule Puls HR

Obowiązek udzielania feedbacku kandydatom to zły pomysł

Choć na pierwszy rzut oka pomysł może wydawać się korzystny dla kandydatów, uważam, że taka regulacja przyniesie więcej szkody niż pożytku. Oto dlaczego.

Nadmierna regulacja jest szkodliwa

Pierwszym i najważniejszym argumentem przeciwko tej propozycji jest fakt, że nadmiar regulacji jest szkodliwy. Wprowadzenie obowiązku udzielania odpowiedzi to przykład regulacji nadmiarowej, która nie bierze pod uwagę realiów rynku pracy i codziennych wyzwań pracodawców. Ta propozycja wynika prawdopodobnie z faktu, że została przedstawiona przez osobę, która nie zna wystarczająco dobrze realiów procesów rekrutacyjnych.

Przykłady niekorzystnych skutków nadmiernych regulacji:

  • Konieczność dodatkowego raportowania i kontroli udzielonych feedbacków, co spowalnia procesy rekrutacyjne.
  • Dodatkowe obowiązki związane z koniecznością udzielania feedbacku wszystkim kandydatom, raportami i kontrolą, to dodatkowe godziny pracy, a zatem dodatkowy koszt dla pracodawcy.
  • Wdrożenie obowiązku zmusi do automatyzacji feedbacków, co może obniżyć jakość feedbacków udzielanych kandydatom, których aplikacje były wartościowe w kontekście konkretnego ogłoszenia.
  • Nadmiar regulacji może zniechęcać do publikowania jawnych ogłoszeń. Pracodawca może uznać, że publikując ogłoszenie anonimowo chroni się przed konsekwencjami nieudzielania feedbacku.

Brak zasobów czasowych i ludzkich

Pracodawcy, zwłaszcza w dużych firmach, często otrzymują setki, a nawet tysiące aplikacji na jedno stanowisko. Oczekiwanie, że każdemu kandydatowi zostanie udzielony merytoryczny feedback, jest nierealistyczne. Rekruterzy nie mają fizycznej możliwości poświęcenia odpowiedniej ilości czasu na analizę i odpowiedź dla każdego aplikanta, w szczególności dla kandydata, którego aplikacja zupełnie nie odpowiada na wymagania pracodawcy. Mam wrażenie, że autor pomysłu nie ma doświadczenia w prowadzeniu procesów rekrutacyjnych.

Brak definicji “odpowiedzi”

Propozycja pozostawia bez definicji pojęcie odpowiedzi. Czy wystarczy lakoniczne “Dziękujemy za aplikację” lub “Niestety nie zakwalifikował się Pan/Pani do kolejnego etapu”? Podziękowanie kandydat otrzymuje zazwyczaj już po wypełnieniu formularza aplikacyjnego.. Informacja o odrzuceniu lub przejściu etapu, otrzymuje zazwyczaj automatycznie dzięki systemowi ATS. Jeśli jednak oczekuje się merytorycznego feedbacku, to rodzi to kolejne problemy.

Absurd merytorycznego feedbacku dla każdego

Jeśli obowiązek miałby obejmować udzielanie merytorycznego feedbacku, to należałoby również uregulować kwestie aplikacji nieadekwatnych do wymagań stanowiska. W ustawie powinien pojawić się odpowiedni zapis zakazujący aplikowania na stanowiska bez spełnienia przynajmniej wymogów koniecznych, a w przypadku takich aplikacji pracodawca byłby zwolniony od obowiązku feedbacku.

Aby było jasne – jestem przeciwnikiem takich regulacji; chcę po prostu pokazać absurdalność tych zapisów. W praktyce wiele aplikacji nie spełnia nawet podstawowych kryteriów. Czy w takiej sytuacji rekruter ma poświęcać czas na szczegółowe tłumaczenie (merytoryczny feedback) kandydatowi, dlaczego jego aplikacja została odrzucona? To prowadzi do absurdu i kompletnie nieuzasadnionego obciążenia pracodawców. Skoro bowiem kandydat nie zadaje sobie minimum wysiłku, aby zweryfikować, czy jego aplikacja odpowiada na potrzeby konkretnego ogłoszenia, to pracodawca nie powinien być zmuszany, do angażowania swojego czasu (pieniędzy) na udzielenie odpowiedzi dla takiego kandydata.

Łatwość obejścia przepisów

Takie przepisy są również łatwe do obejścia poprzez stosowanie autoresponderów lub systemów ATS automatyzujących rekrutacje. Jako właściciel systemu Element, mógłbym na tym skorzystać, gdyż zwiększyłoby to popyt na takie rozwiązania. Jednak patrząc obiektywnie, wprowadzenie takiego obowiązku nie przyniesie realnych korzyści ani kandydatom, ani pracodawcom. Nie tylko nie przynosi korzyści, ale wprowadza kolejne problemy opisane w tym artykule.

Dobre intencje, złe wykonanie

Rozumiem dobre intencje, które kierowały pomysłodawcą zmian w ustawie. Przede wszystkim chodzi o to przecież, że udzielanie feedbacku pomaga kandydatom zrozumieć swoje niedopasowanie do potrzeb pracodawcy i ułatwia planowanie dalszego rozwoju zawodowego.

Niestety zaproponowana metoda nie jest realistycznym rozwiązaniem, przygotowanym przez praktyków rynku rekrutacyjnego. Przynosi więcej problemów i tworzy nadmiar regulacji prawnych. Zamiast upraszczać i czynić procesy transparentnymi, tworzy się pozornie słuszne przepisy, które w praktyce będą obniżać efektywność procesów. Rekruter więcej czasu musi poświęcać na odpowiadanie na zupełnie nietrafione aplikacje, zamiast poświęcać czas na szybkie procesowanie trafionych kandydatów. Zamiast nakładać kolejne obowiązki, warto zachęcać firmy do dobrowolnego dbania o komunikację z kandydatami i promować dobre praktyki w procesie rekrutacji.

Certyfikacja zawodu rekrutera?

Innym pomysłem, który chodzi mi po głowie od dłuższego czasu, jest certyfikacja zawodu rekrutera. Nie mam tu jeszcze ugruntowanych przekonań, ale chcę zauważyć, że w tej chwili każdy może zostać rekruterem. Nieważne, jaki mamy zakres wiedzy rekrutacyjnej, jakie umiejętności czy doświadczenie. Z dnia na dzień każdy może objąć stanowisko rekrutera i decydować o karierach zawodowych innych ludzi. Taki stan rzeczy nie pomaga w utrzymaniu wysokiego standardu procesów rekrutacyjnych.

Nie twierdzę, że wykonywanie zawodu rekrutera należy uzależnić od uzyskania certyfikatu. Sugeruję jednak wdrożenie programu, który promowałby na rynku pracy tych pracodawców, którzy zatrudniają certyfikowanych rekruterów. Wierzę, że dobrze przeszkoleni rekruterzy sami obronią siebie i swoich pracodawców na rynku pracy. Certyfikacja mogłaby te szkolenia po prostu promować.

Najczęściej czytane:

  1. Darmowe ogłoszenia o pracę i największa lista źródeł kandydatów – największa w Polsce lista bezpłatnych i płatnych źródeł kandydatów
  2. Praca w HR – najnowsze oferty pracy i aktualne średnie wynagrodzenia w branży HR
  3. Akademia Rekrutacji – zbiór wiedzy na temat rekrutacji oraz raporty z rynku pracy.
  4. Gowork – jak reagować na negatywne opinie o pracodawcach – Kompleksowy poradnik dla pracodawców.
  5. Sztuczna inteligencja w rekrutacji i Chat GPT-3 – wszystko co musisz wiedzieć o najnowszej wersji sztucznej inteligencji i jej możliwych zastosowaniach, także w rekrutacji.
  6. RODO w rekrutacji – sourcing, direct search, ogłoszenia. Wszystko co musisz wiedzieć – kompleksowy poradnik RODO w rekrutacji z naciskiem na działania typu direct search / sourcing.
  7. Wszystko o systemach ATS – poradnik wyboru systemu rekrutacyjnego
Picture of Maciej Michalewski

Maciej Michalewski

Founder & CEO @ Element

Nasze artykuły przeczytasz także na Medium, Hashnode, Substack, Reddit

Ostatnie wpisy: