Na szkolenia i konferencjach wspominam czasem, że jestem przekonany, iż moja dziś 6-letnia Zosia nie będzie musiała pracować. Powtarzam to już od kilku lat, a obserwacja bieżących zmian utwierdza mnie w tym przekonaniu coraz bardziej. Co te zmiany jednak oznaczają dla młodych i rodziców dziś i w najbliższych latach?

Jest to trudny temat.

Po pierwsze nie każdy po pierwsze lubi zawody techniczne, czy fizyczne. Po drugie, nawet gdy ktoś lubi, to nie zawsze ma taką możliwość, choćby z uwagi na ograniczoną podaż takich miejsc pracy. Dla osób, które są obecnie na studiach lub na studia się wybierają, z pewnością doradzałbym dwie rzeczy:

• skoncentrowanie się na wąskim obszarze wiedzy celem osiągnięcia poziomu eksperckiego
• mocne szlifowanie kompetencji cyfrowych

Dlaczego eksperckość? Krótko mówiąc, dlatego, że wiedza ogólna i płytka traci wartość najszybciej w dobie AI. ChatGPT wiedzy ogólnej ma ogrom. Gorzej jednak z jego eksperckością. To ekspert szybciej wychwyci halucynacje, lepiej oceni dane uczące, lepiej oceni prawidłowość podejmowanych decyzji. To tak, jak z tymi seniorami i juniorami. Senior to ekspert, junior to generalista.

Dlaczego kompetencje cyfrowe? Na to pytanie raczej nie trzeba już odpowiadać, ale dla formalności powiem krótko: wszelkie procesy biznesowe, wymagające pracy intelektualnej, podlegają coraz szybszej digitalizacji. Aplikacje powstają niemal do wszystkiego i ich powstawanie jest coraz prostsze i szybsze. Wiem to z pierwszej ręki, ponieważ sam wykorzystuje vibe coding do rozwoju naszego systemu ATS. O vibe codingu Elementu pisałem w osobnym artykule.

Zwrócę jeszcze uwagę na kwestię polaryzacji płac i popytu. Jeżeli zadania startowe w biurach będą dalej automatyzowane, presja spadkowa na płace juniorskie będzie rosnąć, a zawody deficytowe (np. elektrycy, instalatorzy, operatorzy) będą drożeć, pisałem o tym we wskazanych wyżej artykułach.