Wszystko się zgadza. Covid był bańką. Po pandemii bańka pękła i jesteśmy na normalnym, przed covidowym poziomie.

No dobrze, ale dlaczego liczba ofert pracy dynamicznie nie rośnie, skoro światowa gospodarka zaczyna nabierać tempa a ze styczniowych danych wynika, że nawet branża HR, która dotychczas nieustannie spadała, w końcu wyszła na plus?

Po pierwsze nie twierdzę, że rynek IT w ogóle nie odbije. Bardzo możliwe, że pojawią się wyraźne wzrosty. Raz jeszcze zaznaczam jednak, że nie oczekiwałbym kolejnego boom. To se ne vrati, w mojej ocenie. Ocenę tę opieram o następujące okoliczności:

• Jak wspomniałem, szczyt cyfrowej digitalizacji przedsiębiorstw miał miejsce w czasie pandemii. Wróciliśmy zatem do normalnego tempa wdrażania rozwiązań IT w firmach.
  
  
• Rozpoczęła się transformacja oprogramowania typu SaaS w kierunku agentów AI. Oprogramowanie przyszłości to nie są aplikację, w których człowiek coś klika, tylko systemy, w których klika AI a człowiek jedynie patrzy na dashboardy, czy proces przebiega prawidłowo. Oznacza to, że aplikacje będą niesamowicie się upraszczać. Mniej przycisków, mniej okienek, można by rzecz mniej interfejsu użytkownika. Będzie miało to wpływ zarówno na frontend jak i backend aplikacji, w których za realizację procesów będą odpowiadać agenci AI. Nasz ATS to też SaaS więc ten aspekt jest dla mnie szczególnie ciekawy.
  
  
• Świat stawia na AI. Oznacza to, że zapotrzebowanie w obszarze IT stopniowo będzie się zawężać. Rosnąć będzie ssanie na wąską grupę inżynierów wyspecjalizowanych we wdrażaniu, utrzymaniu i zabezpieczaniu systemów opartych o sztuczną inteligencję. Pozostałe specjalizacje nie poczują tego zapotrzebowania. Nie twierdzę, że nie będą rosły czy że zaczną zaraz wypadać z branży. Po prostu będzie rosła dysproporcja, pomiędzy specjalizacją AI a wszystkim innym. Biorąc jednak pod uwagę to, że cała branża IT mocno spowolniła, te inne specjalizacje  (np. frontendowcy), będą czuć rosnący niepokój.
  
  
• AI automatyzuje pracę programistów. Choć część firm IT wciąż się broni przed wykorzystaniem AI przez programistów, to większość rynku szybko się adaptuje. Programiści doceniają w szczególności Claude i nieustannie rośnie odsetek inżynierów oprogramowania, którzy wykorzystują sztuczną inteligencję podczas swojej codziennej pracy. Kolejne modele AI wykręcają coraz lepsze wyniki w testach programowania, więc nie ma żadnych powodów, by sądzić, że wzrost produktywności programistów korzystających z AI zatrzyma się w najbliższych latach. Konsekwencją automatyzacji pracy programistów jest to, że systemy IT:
  • są wdrażane szybciej
  • kosztują mniej
  • wymagają mniejszych zasobów ludzkich

Ktoś może powiedzieć, że pojawią się nowe potrzeby, na nowe rozwiązania IT, że rozwój technologii spowoduje, że ludzka działalność jeszcze bardziej, jeszcze szybciej będzie się dygitalizować. Zgadzam się z tym, tak z pewnością będzie. Moim zdaniem jednak zmiany, które opisałem wyżej, czyli przede wszystkim delegowanie pracy na agentów AI oraz automatyzacja wytwarzania oprogramowania, będą postępować znacznie szybciej, niż podaż na to oprogramowanie.

Jeśli masz inne przemyślnie na ten temat to daj znać, chętnie poszerzę swoją perspektywę. Tymczasem zapraszam do bezpłatnego pobrania raportu Grant Thornton: