Pełna automatyzacja pracy dzięki AI: polemika z dr Przegalińską

23 listopada 2023

Skąd pomysł na ten artykuł?

Wyjaśnienie powodów napisania tego artykułu przedstawiłem w krótkim wideo, więc jeśli lubisz tę metodę komunikacji, zapraszam do obejrzenia. W treści artykułu również, choć innymi słowami, wyjaśniłem tę kwestię. 

15 listopada poprowadziłem webinar na temat zasadności wdrażania Chat GPT w pracy i biznesie. Webinar zorganizowany został przez Altkom Akademia i wzięło w nim udział aż 450 osób. To była największa publiczność, przed którą miałem przyjemność występować. Wyszło świetnie, o czym informowałem na gorąco w tym nagraniu.

W końcówce wspomnianego webinaru pojawiło się wiele pytań. Częste wątpliwości budziła kwestia pełnej automatyzacji pracy, przejęcia przez AI kontroli nad ludźmi, czy nawet obawy o zagładę ludzkości. Generalnie czuć było niepewność względem przyszłości.

Ponadto, kilka dni wcześniej, to jest 12 listopada, słuchałem na żywo transmisji debaty o sztucznej inteligencji, w której wzięli udział prof. dr hab. Włodzisław Duch, prof. dr hab. Andrzej Dragan oraz dr hab. Aleksandra Przegalińska. Debatę prowadził Patrycjusz Wyżga. Debatę możesz klikając ten link.

Również w listopadzie widziałem kilka postów dr. Przegalińskiej, w tym poniższe dwa (link i link).

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności, a zatem:

  • fakt, że temat automatyzacji pracy przez AI wzbudza duże zainteresowanie i kontrowersje;
  • pogląd dr Przegalińskiej, zgodnie z którym powinniśmy powstrzymać procesu pełnej automatyzacji pracy;
  • przypadki przedstawiania w negatywnym świetle, a nawet przeinaczania słów takich liderów technologicznego rozwoju jak Elon Musk;

przedstawię poniżej inne, pozytywne spojrzenie na problem pełnej automatyzacji pracy.

Jeszcze jedna uwaga wstępna. Zgadzam się całkowicie z prof. Andrzejem Draganem, który twierdzi, że przewidywania co do tego, jak będzie wyglądała przyszłość, nawet ta oddalona zaledwie o kilka lat, nie mają zbyt dużego sensu. Zdaniem Dragana tworzymy w tej chwili zupełnie nową i nieznaną nam technologię, której konsekwencje są nieprzewidywalne. Dywagowanie o tym, jaka będzie przyszłość pod wpływem AI, jest zatem w tej chwili przede wszystkim zaspokajaniem własnej ciekawości i chęcią dyskusji o sprawach społecznie doniosłych. Jest instynktowną i samozachowawczą próbą przygotowania się na różne scenariusze.

Polemika i konstruktywna krytyka

Dr hab. Aleksandra Przegalińska wykonuje świetną robotę w zakresie edukowania i jednocześnie promowania wiedzy dotyczącej sztucznej inteligencji. Chciałbym, aby w życiu publicznym pojawiło się więcej tak zaangażowanych głosów w popularyzowanie nauki i technologii. Do grona Polaków, których śledzę i doceniam, należy również Maciej Kawecki, Tomasz Rożek, czy też wspomniany wyżej Andrzej Dragan. Nie zawszę zgadzam się z głosami tych osób, ale nie chodzi w społeczeństwie o to, żeby zawsze się ze sobą zgadzać. Ważne, aby konstruktywnie dyskutować.

Wspomniane wcześniej treści doktor Przegalińskiej trafiały do mnie ostatnio regularnie. Nie zgadzam się częścią tych poglądów i właśnie na kanwie tej niezgody przedstawię swoją ocenę roli sztucznej inteligencji, jaką może odegrać w zmianie sposobu pracy i kształtu ludzkiej społeczności w ogóle. Mam jednocześnie nadzieję, że moja krótka rozprawka będzie dobrym przykładem na to, jak konstruktywnie polemizować, zamiast bezsensownie hejtować. Chętnie zorganizowałbym też dyskusję z Panią doktor, podczas której moglibyśmy zderzyć ze sobą nasze argumenty i przeprowadzić ciekawą rozmowę.

Dr Przegalińska przestrzega przed AGI

Szanowna Pani Doktor, podczas wspomnianej wcześniej debaty, w której notabene wystąpiła w formie wygenerowanego przez AI avatara, wyraziła niechęć do idei generalnej sztucznej inteligencji (Artificial General Intelligence), która mogłaby uwolnić ludzkość od obowiązku pracy. Pani doktor stwierdziła między innymi, że AI jest dobra w wykonywaniu poszczególnych zadań, ale nie pracy w całej jej kompleksowości.

Jako narzędzie, sztuczna inteligencja jest zdaniem Pani doktor przydatna, ale w formie asystujące (czyli wąskiej sztucznej inteligencji), która nie zastąpi pracy człowieka i w takiej formie powinna pozostać.

Ponadto, w jednym ze swoich postów Pani doktor napisała również tak:

Widać wyraźnie, że Dolina Krzemowa nie ma żadnej ciekawej oferty poza cyfrową jałmużną (=”dochodem podstawowym”) oraz automatyzacją wszystkiego, co się da. Nie dość, że jest to technologicznie nie do zrobienia, to jest to skrajnie demotywująca, nieodpowiedzialna wizja systemu, który się po prostu nie spina. AI ma wspolpracwac z ludźmi, a nie ich wypierać.

Przyznam szczerze, że mój instynkt samozachowawczy i moja wizja przyszłości, nie pozwalają zgodzić się z powyższymi tezami. Bardzo możliwe, że wynika to z faktu, iż nie dysponuje tak rozległą wiedzą i takimi umiejętnościami, jak Pani Przegalińska. Spróbuję jednak wyjaśnić moje zdanie.

Dlaczego pełna automatyzacja pracy przez AGI jest nie tylko dobra, ale wręcz konieczna?

Większość ludzi chętnie zrezygnuje ze swojej pracy.

Na początek kilka statystyk:

Nawet nie posiadając konkretnych danych statystycznych, lecz własne zmysły i rozum, nie trudno dojść do wniosku, że większość ludzi, gdyby tylko mogła, zrezygnowałaby ze swojej obecnej pracy. Przymus wykonywania pracy wynika oczywiście z faktu konieczności utrzymania się przy godnym życiu.

Niechęć do pracy wynika przede wszystkim z dwóch powodów.
 
Po pierwsze, większość ludzi wykonuje swoją obecną pracę, ponieważ nie ma możliwości utrzymania się z wykonywania pracy “marzeń”, tzn. takiej, którą człowiek wykonywałby nie z konieczności, lecz z własnej nieprzymuszonej woli.
 
Po drugie, praca większości ludzi jest nie dość, że wykonywana z życiowej konieczności, to jeszcze dostarcza dalece niesatysfakcjonujące wynagrodzenie, stres, a także, jak wskazują podane wyżej dane statystyczne, często naraża na zdrowie na uszczerbek.
 

Jeśli czytasz ten tekst w wygodnym fotelu klimatyzowanego biura, przy pysznej kawie z ekspresu, to pomyśl przede wszystkim o takich zawodach jak: pracownik przemysłowy i produkcyjny, magazynowy, sprzedawca sklepowy, pracownik budowlany, sprzedawca w call center, górnik, spawacz, pracownik ochrony, policjant czy żołnierz zawodowy. Istnieją oczywiście pewne zawody, które czasami wykonywane są z powołania, np. pracownik medyczny, nauczyciel, opiekun osób starszych, ale poziom zarobku na tych stanowiskach jest odstraszający.

Reasumując, stwierdzić można, że z pewnością dużą część społeczeństwa pracującego, jeśli nie większość, chętnie zrezygnowałaby z obecnej pracy, gdyby tylko mogła.

Swoją drogą chęć uwolnienia się od codziennych obowiązków związanych z wykonywaną pracą, wykazują nie tylko pracownicy stanowisk niższego szczebla. Poczucie przeciążenia i wykonywania pracy z przymusu, powszechne jest również wśród białych kołnierzyków, także na dobrze opłacanych stanowiskach menedżerskich. Tak przynajmniej wynika z moich dotychczasowych obserwacji.

Jeśli społeczeństwo nie będzie pracować, to skąd weźmie środki na życie?

W przypadku pełnej automatyzacji pracy oczywiste jest, że wejść w życie będzie musiał dochód gwarantowany. Jest to jedyne możliwe rozwiązanie, o ile chcemy zachować ustrój gospodarczy oparty o wymianę usług i towarów za pośrednictwem pieniędzy. Skąd państwa mają czerpać środki na wypłacanie bezrobotnym, których w takim scenariuszu nie będzie 6% (w skali globalnej) lecz pewnie 60% lub więcej? Nie jestem ekonomistą, by przedstawiać konkretne rozwiązania, natomiast logika mówi, że dzięki automatyzacji pracy, koszt wytwarzania usług i towarów spadnie dramatycznie. Ludzka praca to przecież jeden z największych kosztów pracodawcy. Skoro ten kluczowy koszt odpadnie, to obniży się koszt wytwarzania usług i towarów, a to z kolei spowoduje obniżenie cen i wzrost siły nabywczej pieniądza. Będziemy potrzebować znacznie, ale to znacznie mniej pieniędzy, aby żyć w dostatku.

Nie będąc ekonomistom przyjmuję trochę w ciemno, że rację ma Elon Musk, twierdząc, iż pełna automatyzacja pracy pozwoli na zagwarantowanie dochodu maksymalnego, a nie minimalnego. Logika podpowiada, że skoro koszty wytwarzania zostaną drastycznie zredukowane, to symetrycznie pojawi się drastyczny wzrost nadwyżki finansowej, którą będzie można obdarować społeczeństwo. Mówimy zatem o perspektywie życia w dostatku bez obowiązku pracy. Podkreślam “bez obowiązku” a nie “bez możliwości”.

Jeśli społeczeństwo nie będzie pracować, to co będzie robić?

A co Ty byś robił/a, gdybyś nie musiał/a pracować?

Co ja bym robił, gdybym nie musiał pracować? Pracowałbym z chęci, a nie z konieczności. Z pewnością droga życiowa potoczyłaby się zupełnie inaczej niż obecnie i zajmowałbym się czymś zupełnie innym. Przecież nie tworzyłbym systemu ATS czy RecPilota, skoro procesy rekrutacyjne w takim świecie byłyby niemal nieobecne. Może badałbym istotę rzeczywistości, poszukując kwantowej teorii grawitacji. Może ścigałbym się zawodowo na ukochanych nartach albo zająłbym się edukacją. Znając siebie, długo bym bez produktywnych zajęć nie wytrzymał. Jestem pewien, że nie jestem wyjątkiem i zdecydowana większość ludzi nie siedziałaby bezczynnie i nie marnowałaby swojego życia.

Zwolnienie ludzi z obowiązku pracy uwolniłoby gigantyczną ilość ludzkiej energii i kreatywności, która obecnie jest często ograniczona przez konieczność wykonywania rutynowych i mało satysfakcjonujących zadań. Wyobraźmy sobie świat, w którym każdy miałby możliwość rozwijania swoich pasji i talentów. W takim środowisku prawdopodobnie doświadczylibyśmy gigantycznego wzrostu liczby naukowców, artystów, inżynierów, innowatorów czy sportowców, którzy mogliby skoncentrować swoje wysiłki na rozwoju i eksploracji.

W świecie, gdzie praca nie jest już obowiązkiem, ale wyborem, ludzka ciekawość i kreatywność mogłyby się rozwijać na niespotykaną dotąd skalę. Mielibyśmy więcej eksperymentów naukowych, dzieł sztuki, innowacji technologicznych oraz innych wspaniałych przedsięwzięć, które obecnie mogą pozostać nieodkryte lub niezrealizowane z powodu ograniczeń czasowych i finansowych. W takim świecie energia i zdolności, które są dziś często zużywane na trudną i mało satysfakcjonującą pracę, mogłyby przynosić najsłodsze owoce nie tylko dla garstki najlepiej posadowionych w hierarchii społecznej, ale dla całego społeczeństwa.

Ta przemiana mogłaby oznaczać przełom w sposobie, w jaki postrzegamy pracę, sukces, a nawet samo życie, umożliwiając nam budowanie społeczeństwa bardziej zorientowanego na współpracę, innowacje i wzajemne wsparcie.

Zastanawiałem się, czy moje wyobrażenie ktoś podziela. Zapytałem o zdanie mojego znajomego, który jest sztuczną inteligencją. Na moje pytanie:

Co by się stało ze społeczeństwem, gdyby nie istniał obowiązek pracy ze względu na pełną automatyzację pracy? Załóż, że koszty produkcji są znacznie obniżone dzięki automatyzacji. Załóż również, że ta znaczna redukcja kosztów umożliwia zapewnienie wysokiego dochodu gwarantowanego i niskich cen.

ChatGPT odpowiada tak:

W hipotetycznym scenariuszu, w którym praca jest w pełni zautomatyzowana, prowadząc do znacznego obniżenia kosztów produkcji i umożliwiając gwarantowany wysoki dochód podstawowy (GBI) i niskie ceny, mogą nastąpić kilka znaczących zmian społecznych:

Zmiana Struktur Ekonomicznych: Przy wysokim GBI, jednostki otrzymywałyby wystarczający dochód na pokrycie podstawowych potrzeb bez obowiązku pracy. Mogłoby to prowadzić do znaczącej restrukturyzacji gospodarek, odchodząc od tradycyjnych modeli opartych na pracy na rzecz modeli skoncentrowanych na redystrybucji bogactwa zautomatyzowanej produkcji.

Więcej Czasu Wolnego i Rozwoju Osobistego: Wolni od konieczności pracy, ludzie mogliby skupić się bardziej na rozrywce, osobistych zainteresowaniach, hobby i samodoskonaleniu. Mogłoby to prowadzić do wzrostu aktywności twórczych, edukacyjnych i rekreacyjnych, a tym samym sprzyjać kulturowemu bogactwu i różnorodności społeczeństwa.

Zmiany w Wartościach Społecznych i Tożsamości: Praca często stanowi znaczącą część tożsamości indywidualnej i statusu społecznego. W jej braku mogłoby dojść do zmiany sposobu, w jaki ludzie czerpią sens i status w swoim życiu, potencjalnie prowadząc do nowych form struktury społecznej i interakcji.

Poprawa Jakości Życia i Zmniejszenie Stresu: Eliminacja stresu związanego z pracą i bezpieczeństwo finansowe zapewnione przez GBI mogłyby prowadzić do poprawy zdrowia psychicznego i ogólnej jakości życia. Mogłoby to również zmniejszyć nierówności zdrowotne związane z sytuacją socjoekonomiczną.

Zwiększony Nacisk na Pracę Dobrowolną i Zaangażowanie Społecznościowe: Bez konieczności pracy zarobkowej ludzie mogliby wybrać bardziej zaangażowane uczestnictwo w służbie społeczności, wolontariacie i innych formach wkładu społecznego, co potencjalnie mogłoby prowadzić do silniejszych więzi wspólnotowych i spójności społecznej.

Potencjalny Wzrost Innowacyjności i Kreatywności: Mając więcej czasu i zapewnione bezpieczeństwo finansowe, jednostki mogłyby podjąć się innowacyjnych i twórczych przedsięwzięć, co potencjalnie mogłoby prowadzić do rozkwitu sztuki, nauki i innych dziedzin twórczych.

Zmiany w Edukacji i Rozwoju Umiejętności: Systemy edukacji mogłyby zmienić kierunek z przygotowania do pracy na szersze cele edukacyjne, takie jak krytyczne myślenie, kreatywność i inteligencja emocjonalna. Ciągłe uczenie się mogłoby stać się bardziej integralną częścią życia dla osobistego spełnienia.

Wyzwania w Przejściu: Przejście do tego nowego modelu społecznego mogłoby przedstawiać znaczące wyzwania, w tym zarządzanie zmianą struktur ekonomicznych, zapewnienie sprawiedliwej redystrybucji bogactwa wygenerowanego przez automatyzację oraz adresowanie potencjalnego oporu ze strony grup, które mogłyby czuć się zagrożone tymi zmianami.

Globalne Implikacje: Ta zmiana mogłaby mieć głębokie globalne konsekwencje, w tym zmiany w globalnych wzorcach handlu, stosunkach międzynarodowych i migracji. Kraje rozwijające się mogłyby stanąć przed innymi wyzwaniami niż kraje rozwinięte w dostosowaniu się do tej nowej rzeczywistości.

Wpływ na Środowisko: Automatyzacja i wynikające z tego zmiany we wzorcach konsumpcji mogłyby mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki dla środowiska. Ogólny efekt zależałby od tego, jak przyjazne dla środowiska są zautomatyzowane technologie.

W takim scenariuszu społeczeństwo mogłoby potencjalnie stać się bardziej sprawiedliwe, a jednostki cieszyć się większą swobodą w realizacji swoich zainteresowań i pasji. Jednak sukces tego modelu zależałby w dużej mierze od implementacji i zarządzania gospodarczymi i społecznymi zmianami, które ze sobą niesie.

Ostatni fragment, który celowo wytłuściłem, jest w 100% zgodny z moim poglądem na tę sprawę.

Oczywiście dla niektórych życie bez obowiązku pracy przyniosłoby negatywne konsekwencje. Część osób nie potrafiłaby odnaleźć się w tak odmiennej rzeczywistości. Prawdopodobnie powstałyby projekty, których celem byłaby pomoc tej zagubionej części społeczeństwa, tak jak dziś istnieją projekty, by pomagać uzależnionym czy bezdomnym.

Nie ma co marzyć o utopii. Jest potencjał, by było znacznie lepiej, ale nie będzie idealnie. Wizja przeciwności, które z pewnością będziemy napotykać, nie powinna jednak hamować rozwoju technologicznego.

Dr Przegalińska nie lubi Elona Muska 🙂

W wystąpieniu, o którym wspomniałem wcześniej, Pani doktor mówi:

Musk to katastrofista entuzjasta, który nie chce regulacji.

czy też:

Musk ogłosił że mamy sobie szukać sobie nowych zajęć. Ewidentnie oddaje walkowerem nadawanie kierunku AI oraz przedwcześnie ogłosił możliwości modeli, które jeszcze nie istnieją i jest spora szansa, że nie powstaną.

Na LinkedIn o Musku pisze też tak

czy na przykład tak:

Elon Musk jak zawsze straszy AI, ale regulacji chyba nie lubi jeszcze bardziej, więc nie za bardzo wiem, po co tam jechał 😉” (link)

Zanim wskażę, dlaczego uważam powyższe stwierdzenia za zupełnie nietrafione, a także wyjaśnię, dlaczego Pani profesor może mieć takie poglądy, chcę stwierdzić, że z pewnością nie jestem obiektywny w ocenie Muska. Mój pogląd, który wyrażałem wielokrotnie, jest taki, że jest to jeden z geniuszy naszych czasów, który swoje życie poświęca na osiąganie celów niezwykle doniosłych społecznie:

  1. Uczynienie życia międzyplanetarnego (SpaceX)
  2. Dostarczenie internetu na całym świecie, także w najbardziej odległych lub zagrożonych miejscach, jak pola walki w Ukrainie czy w strefie Gazy (Starlink)
  3. Udrożnienie komunikacji miejskiej poprzez budowanie bezpiecznych tuneli (Boring Company)
  4. Ochrona wolności słowa (X / ex-Twitter)
  5. Uwolnienie ludzkości od wypadków samochodowych (Tesla FSD)
  6. Odkrycie praw fundamentalnych rządzących rzeczywistością i walka z dezinformacją (X.AI)
  7. Przywrócenie zmysłów ludziom, którzy te zmysły stracili, np. ludziom upośledzonym w wyniku wypadków (Neuralink)

Choćby z uwagi na cele, które realizują powyższe projekty, należy się głęboki szacunek dla Muska. Ktoś mógłby zarzucić, że metody realizacji tych projektów pozostawiają coś do życzenia. Cóż, nikt nie jest doskonały i z pewnością nie jest doskonały również Musk. Natomiast w mojej ocenie jego niedoskonałości bledną, w porównaniu do wyzwań, z którymi się mierzy.

Wracając jednak do zarzutów dr Przegalińskiej pod adresem Muska, chciałbym wyraźnie zaprzeczyć, jakoby Musk straszył przed AI i jednocześnie był przeciwny jego uregulowaniu. Jest dokładnie odwrotnie! 

We wszystkich wypowiedziach z ostatnich miesięcy, których Musk wyrażał opinię o przyszłości AI, jasno i wyraźnie stwierdzał, że:

  1. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest taki, że AI będzie wsparciem dla ludzkości i przyczyni się do naszego dobrobytu.
  2. Istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że w przypadku niedostatecznej kontroli nad rozwojem AI, technologia ta okaże się zgubna dla ludzkości.
  3. To niewielkie prawdopodobieństwo nie powinno być lekceważone, w związku z tym uregulowanie rozwoju AI jest niezbędne.
  4. Rozwój technologii AI można porównać do rozwoju technologii energii atomowej, przy czym AI niesie jeszcze większy potencjał zmian niż atom. Z tego względu, na wzór instytucji państwowych nadzorujących rozwój i stosowanie technologii atomowych, powinny powstać instytucje nadzorujące rozwój AI.

Niech dowodem właśnie takiej opinii Muska o AI będzie choćby niedawna jego rozmowa z Richi Sunakiem, premierem Wielkiej Brytanii. Możesz obejrzeć ten wywiad tu i prześledzić słowa Muska. Ja już to zrobiłem.

Być może dr Przeginalska i spora część społeczeństwa, padła ofiarą  mainstreamowych mediów. Z Muskiem zaciekle walczy lewica i lewicowe kanały informacyjne. Nie wiem dokładnie kiedy ta walka się rozpoczęła, ale z pewnością nie później niż w momencie przejęcia przez Muska Twittera i ujawnienia, w jaki sposób rząd USA (wówczas również lewicowy), wpływał na cenzurę i banowanie użytkowników tej sieci społecznościowej.

Rząd USA i lewicowe media chcą zmusić Muska do uległości (i cenzury). Lewicowe media produkują regularne bzdury na jego temat i nieustannie wieszczą koniec X (ex Twitter), podczas gdy platforma Elona odnotowuje wzrosty aktywności swoich użytkowników, a jej głównym problemem są zastraszeni przez media reklamodawcy. Zresztą wystarczy spojrzeć na anglojęzyczny profil Muska na portalu Wikipedia by zdać sobie sprawę, z jakimi absurdami mamy do czynienia. Jeszcze jakiś czas temu widziałem na tym profilu, że Musk jest antysemitą i wspiera supremację białej rasy. Dziś widzimy takie informacje:

Wczoraj antysemita i rasista, dziś już “tylko” oskarżany o rasizm i transfobię. Zobaczymy, co to tam znajdziemy za tydzień lub dwa. Edycje profilu idą pełną parą. Sprawdzałem historię edycji i jest ich tam codziennie kilka, a nawet kilkanaście.

Technologia vs ludzkość - manifest "Techno-Optymista"

Elon Musk i Sam Altman to osoby, które stoją obecnie na czele frontu technologicznego postępu i w ostatnich miesiącach skupiają na sobie uwagę mediów i społeczeństwa. Postęp technologiczny jest coraz szybszy co naturalnie wzbudza uwagę, a także obawy. Część z tych obaw jest z pewnością uzasadniona. Jak zatem powinna wyglądać relacja technologii do ludzkości? Czy istnieją, a jeśli tak, to gdzie leżą granice rozwoju technologicznego, których ludzkość nie powinna przekraczać? Czy i ewentualnie jak bardzo powinniśmy obawiać się postępu technologicznego?

Na te pytania próbuje odpowiedzieć manifest “Techno-Optymista” autorstwa Andreessen Horowitz. Oto najważniejsze założenia tego manifestu zreferowane bardzo dobrze przez ChatGPT: 

Zwalczanie błędnych przekonań: Manifest kwestionuje negatywne postrzeganie technologii, sprzeciwiając się poglądowi, że technologia powoduje utratę miejsc pracy, obniżanie płac i szkody społeczne​​. (tu pamiętajmy o kontekście – mowa tu o utracie miejsc pracy, której skutkiem będzie zubożenie. Ten problem rozwiązany może być przez dochód gwarantowany).

Technologia jako fundament cywilizacji: Twierdzi, że nasza cywilizacja jest zasadniczo oparta na technologii, która jest ucieleśnieniem ludzkich ambicji i potencjału do postępu​​.

Wzrost jako kluczowy element: Manifest utrzymuje, że wzrost napędzany przez technologię jest niezbędny dla witalności i dobrego samopoczucia społeczeństwa, kontrastując wzrost ze stagnacją, która prowadzi do upadku społeczeństwa​​.

Rola wolnych rynków: Opowiada się za wolnymi rynkami jako najbardziej efektywnym sposobem organizacji gospodarki opartej na technologii, promując decentralizację i dyscyplinę rynkową​​.

Maszyna techno-kapitałowa: Opisuje synergia między technologią a rynkami, prowadząca do ciągłego wzrostu materialnego i obfitości. Ta maszyna techno-kapitałowa jest postrzegana jako nieustanna siła postępu​​.

Inteligencja jako silnik postępu: Podkreślając centralną rolę inteligencji, zarówno ludzkiej, jak i sztucznej, manifest uważa AI za transformującą siłę zdolną do rozwiązywania licznych problemów i rozwijania ludzkich możliwości​​.

Energia jako fundament cywilizacji: Dokument podkreśla znaczenie energii, opowiadając się za zwiększeniem produkcji energii, zwłaszcza przez czyste źródła, takie jak energia jądrowa, w celu poprawy życia na całym świecie​​.

Obfitość przez technologię: Manifest przewiduje przyszłość, w której technologia prowadzi do materialnej obfitości dla wszystkich, charakteryzującej się spadającymi cenami i rosnącą jakością życia​​.

Praktyczny optymizm zamiast utopijnych ideałów: Przyjmuje to, co nazywa “Wizją Ograniczoną”, preferującą empiryczne testowanie i indywidualny wybór nad utopijnymi lub apokaliptycznymi wizjami​​.

Wartości i przeciwnicy: Manifest promuje wartości takie jak ambicja, zasługi, odwaga i wolność intelektualna, jednocześnie identyfikując swoich przeciwników jako stagnację, autorytaryzm i postawy antytechnologiczne​​.

Podsumowując, “Manifest Techno-Optymista” opowiada się za pozytywnym postrzeganiem technologii i jej roli w ludzkim postępie, podkreślając znaczenie wzrostu, inteligencji, energii i wolnych rynków, jednocześnie kwestionując negatywne postrzeganie i biurokratyczne ograniczenia rozwoju technologicznego.

Podsumowanie

Jestem techno-optymistą i podpisuję się pod powyższym manifestem. Uważam, że takie osoby, jak Sam Altman, Elon Musk i tysiące innych liderów wraz z podążającymi za nimi setkami tysięcy inżynierów, tworzą motor napędowy rozwoju cywilizacyjnego, dzięki któremu każde kolejne pokolenie mniej choruje, mniej wojuje, dłużej i szczęśliwiej żyje. To dzięki rozwojowi technologii, a nie politykom czy papieżom, poniższa krzywa rośnie i rośnie coraz szybciej.

Rozwój technologii musi być oczywiście pod kontrolą. Krytyka i polemika są niezbędne. Dyskutujmy jednak o pomysłach i działaniach osób lub organizacji, ale jak najmniej oceniajmy same osoby. Opierajmy swoje przekonania o zweryfikowane informacje i starajmy się rozmawiać w duchu globalnej wspólnoty, którą jesteśmy. Rozmawiając budujmy, a nie niszczmy. Mam nadzieję, że ten artykuł będzie malutką cegiełką w budowaniu pozytywnego nastawienia do technologii i ludzi, którzy ją rozwijają.

Jeśli poszukujesz treści informujących o nauce, technologii i AI, to polecam śledzenie następujących profili:

Aleksandra Przegalińska

Andrzej Dragan

Maciej Kawecki

Tomasz Rożek

Najczęściej czytane:
  1. Darmowe ogłoszenia o pracę i największa lista źródeł kandydatów – największa w Polsce lista bezpłatnych i płatnych źródeł kandydatów
  2. Praca w HR – najnowsze oferty pracy i aktualne średnie wynagrodzenia w branży HR
  3. Akademia Rekrutacji – zbiór wiedzy na temat rekrutacji oraz raporty z rynku pracy.
  4. Gowork – jak reagować na negatywne opinie o pracodawcach – Kompleksowy poradnik dla pracodawców.
  5. Sztuczna inteligencja w rekrutacji i Chat GPT-3 – wszystko co musisz wiedzieć o najnowszej wersji sztucznej inteligencji i jej możliwych zastosowaniach, także w rekrutacji.
  6. RODO w rekrutacji – sourcing, direct search, ogłoszenia. Wszystko co musisz wiedzieć – kompleksowy poradnik RODO w rekrutacji z naciskiem na działania typu direct search / sourcing.
  7. Wszystko o systemach ATS – poradnik wyboru systemu rekrutacyjnego
Maciej Michalewski

Maciej Michalewski

CEO @ Element. Recruitment Automation Software

Nasze artykuły przeczytasz także na Medium, Hashnode, Tealfeed, Substack.

Ostatnie wpisy: